Jednoczesne zajęcie konta bankowego i wynagrodzenia przez komornika

Zajęcie rachunków bankowych i wynagrodzenia za pracę należy do najczęstszych sposobów egzekucji, dlatego właściwie zawsze komornik dokona zajęcia obu tych składników majątku dłużnika. 

Czy komornik może zająć jednocześnie rachunki bankowe i wynagrodzenie za pracę?


Oczywiście tak. Komornik w chwili dokonywania zajęcia nie wie, czy zajęcie będzie skuteczne (np. czy na koncie są środki wystarczające na pokrycie długu w całości lub czy dłużnik nadal pracuje), dlatego jest zobowiązany do zajmowania wszystkich ujawnionych w toku postępowania składników majątku dłużnika aż do pełnego zaspokojenia długu i kosztów egzekucji. Z punktu widzenia dłużnika istotne jest natomiast, że zarówno na wynagrodzeniu jak i na koncie bankowym obowiązują kwoty wolne od zajęcia, czyli limity środków, które muszą pozostać do dyspozycji dłużnika. 

Co w przypadku, gdy komornik pobierze środki z wynagrodzenia i z banku jednocześnie?


Egzekucja z wynagrodzenia i z rachunku bankowego to dwa odrębne sposoby egzekucji. Jeśli bank zrealizuje zajęcie do komornika od razu w pełnej wysokości, komornik dokona uchylenia wszystkich zajęć i powiadomi pracodawcę, by nie potrącał dłużnikowi z wynagrodzenia żadnych środków. Zdarza się jednak, że pracodawca zdąży już zrealizować zajęcie i wysłać pieniądze do komornika. W takim przypadku w sprawie powstanie nadpłata, którą komornik zwróci dłużnikowi. Komornik nie ma możliwości i nie może przyjąć na sprawę więcej niż się należy, więc – mimo że z opóźnieniem wynikającym z czasu, który komornik ma na zaksięgowanie wpłat i rozliczenie sprawy – środki i tak trafią z powrotem do dłużnika.  Zasadniczo komornik zwraca środki do ich nadawcy, czyli w tym przypadku do pracodawcy, który powinien wypłacić je swojemu pracownikowi.

Co w przypadku gdy komornik zajmie konto, na które wpływa wynagrodzenie za pracę?


W praktyce częstym przypadkiem jest jednoczesne zajęcie konta bankowego, na które pracodawca wypłaca pracownikowi wynagrodzenia za pracę oraz tego wynagrodzenia u źródła, czyli bezpośrednio u pracodawcy. Zasadniczo w przypadku nieprzekraczania kwoty wolnej od zajęcia na rachunku bankowym nie będzie to miało wpływu na dysponowanie środkami, które zostają miesięcznie w kieszeni dłużnika. Sytuacja komplikuje się natomiast w przypadku, gdy dłużnik zarabia więcej niż dwukrotność płacy minimalnej lub na jego rachunek bankowy wpływają co miesiąc środki z innych źródeł. W takim przypadku bank ani komornik nie mają narzędzi, by badać tożsamość środków zgromadzonych na rachunku bankowym dłużnika i bank ponownie dokona zajęcia środków pochodzących z wynagrodzenia za pracę, które już uległo potrąceniu. 

Przykład:

Dłużnik zarabia 8 000 zł na rękę/m-c. Pracodawca przekazuje komornikowi 50% wynagrodzenia, a 50% przelewa na rachunek pracownika (dłużnika). 

Bank z tych środków, czyli z kwoty 4 000 zł, która stanowi kwotę wolną od zajęcia z wynagrodzenia za pracę zgodnie z przepisami Kodeksu Pracy, ponownie dokonuje potrącenia ponad kwotę wolną od zajęcia na rachunku bankowym (75% wynagrodzenia minimalnego brutto) i wysyła kwotę wynoszącą około 820 zł zł do komornika. 

Bank pozostawi na koncie dłużnika jedynie kwotę do wysokości kwoty wolnej na rachunku bankowym, którą regulują inne przepisy. Taka sytuacja zdarza się często i ma swoje plusy, ponieważ zadłużenie zostanie spłacone szybciej, w konsekwencji dłużnik zapłaci mniej odsetek i kosztów, lecz może być także uciążliwa, jeśli dłużnik potrzebuje w większej części środków na miesięczne utrzymanie i chce dysponować kwotą 50% swojego wynagrodzenia w każdym miesiącu. 

W takim przypadku należy skontaktować się z komornikiem prowadzącym postępowanie egzekucyjne i złożyć oświadczenie, że środki z wynagrodzenia są wypłacane na rachunek bankowym w konkretnym banku, np. ING, mBank, PKO BP oraz wniosek o skierowanie do banku ograniczenia zajęcia w ten sposób, że środki wpływające na konto dłużnika tytułem wynagrodzenia są potrącane u źródła (bezpośrednio u pracodawcy) i nie podlegają kolejnemu zajęciu na rachunku bankowym.